|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mściwa Królowa Togo
Znajoma Latoszka

Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Togo :D
|
Wysłany: Pią 13:59, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ja miła niespodzianka, człowiek wraca z uczelni i od razu mu lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Halley
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 3663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Pią 18:12, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kurczę no, powtarzam się faaaajne ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ala
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pomarańczowego pokoju
|
Wysłany: Nie 9:19, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
cedeczek o niczym
Lena zmieniała właśnie spocone skarpety. Po zidentyfikowaniu przez Latoszka i Mejera grypy, dostała tydzień chorobowego. Dzisiaj czuła się już lepiej, chociaż nadal miała podwyższoną temperaturę, a katar nie ustąpił. Zaparzywszy sobie kolejny dzbanek herbaty, zamierzała z powrotem ułożyć się na kanapie, jednak rozległo się pukanie do drzwi.
- Proszę.
- Można?
- Jasne! Wchodź. Gdzieś ty była?
- Chora jesteś?
- No, ale najgorsze już minęło.
- To dobrze.
- Dagmar, mów w końcu, co się dzieje!
- Byłam u nich w Japonii. Wynajęłam adwokata. Wniosłam do sądu. Może gadam z hienami, ale nigdy o małej nie zapomniałam.
- Kiedy rozprawa?
- Wyznaczą termin.
- Na pewno wszystko będzie dobrze.
- Nikomu jej nie oddam. Nikomu…
***
Latoszek powoli wszedł do mieszkania. Dzisiejszy dzień obfitował w najróżniejsze przypadki medyczne i mężczyzna był potwornie zmęczony.
- Cześć, Lena.
- Cześć.
- Padam z nóg. Jak ty się czujesz?
- Lepiej.
- Nie owijasz się już tak ciasno kołdrą.
Faktycznie, Lena siedziała teraz z kołdrą narzuconą na nogi.
- Ale za to mam ubraną twoją koszulę.
- To co ja teraz ubiorę, co? Zaraz ci ją zdejmę.
- Nie zdejmuj, bo mi zimno.
- No i co, koszula moja.
- Twoja siostra się tutaj teleportowała dzisiaj przed południem.
- I co?
- No mniej więcej, wniosła do sądy o prawa do opieki.
- Fffffff… Wzięła pani leki?
- Wzięłam, panie doktorze. Nie chce mi się już tak siedzieć w domu.
- Ale ja cię tak nie mogę wypuścić.
- Ciepło na dworze, a ja siedzę w domu.
- Jak wyzdrowiejesz, to pójdziemy na spacer, ok.?
- Ok. Ale przytul mnie teraz.
Latoszek usiadł na kanapie i mocno przycisnął Lenę do siebie.
- Lubię cię, wiesz?
- Lena…
- Co?
- … Nic. Ja też cię lubię.
Lena kichnęła. Witek uśmiechnął się.
- Z czego się śmiejesz?
- Nie śmieję się. Śliczna po prostu jesteś.
- Myślisz, że z Dagmarą będzie dobrze?
- Na pewno. Zawsze miała szczęście. Nie to co ja.
- Co ty?
- Ja zawsze miałem pecha.
- Nie zawsze. A ja? Chyba, że …
- Oj, ty…
- I tak cię lubię.
ja nic nie mówię
Macie tu tak cedeczek o niczym
Lena zmieniała właśnie spocone skarpety. Po zidentyfikowaniu przez Latoszka i Mejera grypy, dostała tydzień chorobowego. Dzisiaj czuła się już lepiej, chociaż nadal miała podwyższoną temperaturę, a katar nie ustąpił. Zaparzywszy sobie kolejny dzbanek herbaty, zamierzała z powrotem ułożyć się na kanapie, jednak rozległo się pukanie do drzwi.
- Proszę.
- Można?
- Jasne! Wchodź. Gdzieś ty była?
- Chora jesteś?
- No, ale najgorsze już minęło.
- To dobrze.
- Dagmar, mów w końcu, co się dzieje!
- Byłam u nich w Japonii. Wynajęłam adwokata. Wniosłam do sądu. Może gadam z hienami, ale nigdy o małej nie zapomniałam.
- Kiedy rozprawa?
- Wyznaczą termin.
- Na pewno wszystko będzie dobrze.
- Nikomu jej nie oddam. Nikomu…
***
Latoszek powoli wszedł do mieszkania. Dzisiejszy dzień obfitował w najróżniejsze przypadki medyczne i mężczyzna był potwornie zmęczony.
- Cześć, Lena.
- Cześć.
- Padam z nóg. Jak ty się czujesz?
- Lepiej.
- Nie owijasz się już tak ciasno kołdrą.
Faktycznie, Lena siedziała teraz z kołdrą narzuconą na nogi.
- Ale za to mam ubraną twoją koszulę.
- To co ja teraz ubiorę, co? Zaraz ci ją zdejmę.
- Nie zdejmuj, bo mi zimno.
- No i co, koszula moja.
- Twoja siostra się tutaj teleportowała dzisiaj przed południem.
- I co?
- No mniej więcej, wniosła do sądy o prawa do opieki.
- Fffffff… Wzięła pani leki?
- Wzięłam, panie doktorze. Nie chce mi się już tak siedzieć w domu.
- Ale ja cię tak nie mogę wypuścić.
- Ciepło na dworze, a ja siedzę w domu.
- Jak wyzdrowiejesz, to pójdziemy na spacer, ok.?
- Ok. Ale przytul mnie teraz.
Latoszek usiadł na kanapie i mocno przycisnął Lenę do siebie.
- Lubię cię, wiesz?
- Lena…
- Co?
- … Nic. Ja też cię lubię.
Lena kichnęła. Witek uśmiechnął się.
- Z czego się śmiejesz?
- Nie śmieję się. Śliczna po prostu jesteś.
- Myślisz, że z Dagmarą będzie dobrze?
- Na pewno. Zawsze miała szczęście. Nie to co ja.
- Co ty?
- Ja zawsze miałem pecha.
- Nie zawsze. A ja? Chyba, że …
- Oj, ty…
- I tak cię lubię.ja nic nie mówię
Macie tu tak cedeczek o niczym
Lena zmieniała właśnie spocone skarpety. Po zidentyfikowaniu przez Latoszka i Mejera grypy, dostała tydzień chorobowego. Dzisiaj czuła się już lepiej, chociaż nadal miała podwyższoną temperaturę, a katar nie ustąpił. Zaparzywszy sobie kolejny dzbanek herbaty, zamierzała z powrotem ułożyć się na kanapie, jednak rozległo się pukanie do drzwi.
- Proszę.
- Można?
- Jasne! Wchodź. Gdzieś ty była?
- Chora jesteś?
- No, ale najgorsze już minęło.
- To dobrze.
- Dagmar, mów w końcu, co się dzieje!
- Byłam u nich w Japonii. Wynajęłam adwokata. Wniosłam do sądu. Może gadam z hienami, ale nigdy o małej nie zapomniałam.
- Kiedy rozprawa?
- Wyznaczą termin.
- Na pewno wszystko będzie dobrze.
- Nikomu jej nie oddam. Nikomu…
***
Latoszek powoli wszedł do mieszkania. Dzisiejszy dzień obfitował w najróżniejsze przypadki medyczne i mężczyzna był potwornie zmęczony.
- Cześć, Lena.
- Cześć.
- Padam z nóg. Jak ty się czujesz?
- Lepiej.
- Nie owijasz się już tak ciasno kołdrą.
Faktycznie, Lena siedziała teraz z kołdrą narzuconą na nogi.
- Ale za to mam ubraną twoją koszulę.
- To co ja teraz ubiorę, co? Zaraz ci ją zdejmę.
- Nie zdejmuj, bo mi zimno.
- No i co, koszula moja.
- Twoja siostra się tutaj teleportowała dzisiaj przed południem.
- I co?
- No mniej więcej, wniosła do sądy o prawa do opieki.
- Fffffff… Wzięła pani leki?
- Wzięłam, panie doktorze. Nie chce mi się już tak siedzieć w domu.
- Ale ja cię tak nie mogę wypuścić.
- Ciepło na dworze, a ja siedzę w domu.
- Jak wyzdrowiejesz, to pójdziemy na spacer, ok.?
- Ok. Ale przytul mnie teraz.
Latoszek usiadł na kanapie i mocno przycisnął Lenę do siebie.
- Lubię cię, wiesz?
- Lena…
- Co?
- … Nic. Ja też cię lubię.
Lena kichnęła. Witek uśmiechnął się.
- Z czego się śmiejesz?
- Nie śmieję się. Śliczna po prostu jesteś.
- Myślisz, że z Dagmarą będzie dobrze?
- Na pewno. Zawsze miała szczęście. Nie to co ja.
- Co ty?
- Ja zawsze miałem pecha.
- Nie zawsze. A ja? Chyba, że …
- Oj, ty…
- I tak cię lubię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kataryna-fanka
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 20 Paź 2005
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:24, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Aluś... Miło się tak odprężyć przy twojej twórczości. Fajniutkie. Bo z czytaniem jestem na bieżąco, tylko z komentarzami jest gorzej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasia=)
Cicha Wielbicielka Latoszka

Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Głogów
|
Wysłany: Nie 12:45, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
No i pieknie niby o niczym ale jaki ladny
A Wy dziewczynki to co sie olewacie kochane!! Pisac i dawac do zcytania a nie tylko kochana Alka cos rzuca od czasu do czasu!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halley
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 3663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Nie 14:15, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
szkoła i treningi mi nie pozwalaja ale w ferie nadrobię napewno Haha, Ala spocone skarpety dobreeeeee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kAsIuNiA_kAsIuNiA
Sąsiadka Latoszka

Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy;))
|
Wysłany: Pon 14:28, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Witam niewiasty
Wczoraj założyłam blogaska, na którym wkleiłam debiutanckie opowiadanko o Lenie i Latoszku:) Jeśli się nudzicie, poporstu zajrzyjcie Bardzio serdecznie zapraszam:):*:*:*:*
Ala, Twój cedeczek bardzio milusi:) sweet:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halley
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 3663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Pon 17:31, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
zaraz wejdę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mściwa Królowa Togo
Znajoma Latoszka

Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Togo :D
|
Wysłany: Pon 18:42, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ja też z chęcią zajrzę :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halley
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 3663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Pon 21:15, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
już skomentowałam a napiszę i tu bo do tego temacik fajne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|