Radosna Twórczość 2 :]

Majusia

Super! Ylvuś czekam na ciąg dalszy Smile

Gosia

Dokładnie super.Czekam na CD.

rox

czekam

mozna prosic o jakies bardziej rozbudowane wypowiedzi?
Niuńka

Ala

Latoszek z mieszanymi uczuciami wyszedł do pracy. Nawet po tygodniu nie mógł przyzwyczaić się do współpracy z Adamem, który teraz miał dosyć duże szanse stania się szwagrem swojego przełożonego. Zwłaszcza, gdy nagle do szpitala wpadała Dag, zabierającą Adama po pracy na miasto. Przywykł już, to kojarzenia Dag z Mejerem (i na odwrót), więc teraz jakoś ciężko mu się było przestawić.
Kiedy jak zwykle przyszedł rano do pokoju lekarskiego, Mejer wypełniał jakieś tabelki.
- Cześć, Jacku. Co to? Miesiąc zakończyłem wczoraj.
- Cześć, to nie z pracy.
- Więc co to?
- Założyłem klub facetów do wzięcia.
- Tak?
- Wpisał się doktor Sambor, z tą panią radiolog coś mu nie wyszło…
- Po co ci to?
- Wpisać ciebie też? Żonaty nie jesteś, więc…
- Ale mam dziewczynę.
- No i co? Wszystko się może zdarzyć. Jeszcze cię która odbije…
- Wpisz.
- Dobra… Witold Latoszek, lat…?
- Wystarczająco.
- Wpiszę, że masz dziewczynę.
- Tak poza tym, to wszystko z tobą w porządku, prawda? – zapytał Witek z nadzieją w głosie.
- Prawda. Wiesz, że są cztery prawdy? Prawda, tylko prawda, święta prawda i g…
- Dobrze.
- Tretter się jeszcze wpisał.
Witek chwycił się za głowę.
- Tretter jest wdowcem.
- Ja też. I obaj wolni.
Latoszek wyszedł, choć nie wiedział, czy dlatego, że miał pacjenta, czy dlatego, że nie mógł już słuchać kumpla.
Chwilę później jednak zamarzył o powrocie do zrzędzącego Mejera, bo zobaczył Adama z Dagmarą. Joanne stała obok i zdziwiona patrzyła na mamę. Zanim Witek zdążył się wycofać, siostrzenica zauważyła go i pomachała mu. Mężczyzna podszedł i wziął ją na ręce.
- Cześć, maleńka.
Para nieco się spłoszyła, odsunęli się od siebie, a Dag zarumieniła się.
- Cześć, braciszku.
- Dobli – Jo uśmiechnęła się.
- Adam, ja wiem, że moja siostra jest bardzo… ekhm… wspaniała i w ogóle, ale mógłbyś troszkę popracować.
- Ja pracuję, panie doktorze.
- Mam nadzieję.
- Naprawdę.
- Pocytaś? – Joanne pogładziła wuja po włosach.
- Dzisiaj nie dam rady, ale poproś Adama, on na pewno ci poczyta.
- Adaś nie umi cytaś.
- Umie, umie – Latoszek uśmiechnął się.
- Witek, mogę mieć do ciebie prośbę?
- Jasne, siostrzyczko.
- Chcielibyśmy wyjechać z Adamem za tydzień na kilka dni. Moglibyście się zająć Anusią? Poniedziałek do środy.
- Mnie tez nie ma, musisz spytać Leny.
- Ok., zaraz tam idę.
- Hej! Ale na razie bierz to swoje maleństwo! Ja też jestem w pracy.

Gosia

No super,zresztą jak zwykle.I fajna rozmowa z Mejerem i Jo.Czekam na cd.

niuńka

Ala ty to jednak potrafisz Smile

Halley

sweet widze mejer zdesperowany zaklada jakies kluby no no no Very Happy

kataryna-fanka

Ej ten Mejer... Very Happy

Aluś mówiłam już, że piszesz świetnie?

Ylva

Ala...

EDIT: kataryna-fanka
Dlaczego tak krótko?

xatty

Świetny odcineczek Smile

"Pocytaś?" - to mnie rozbraja Smile

Ylva a kiedy Ty cośswojego wrzucisz?? Halley Ty też pisałaś super opowiadanka, można liczyć na ich kontynuacje??