|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ylva
Przyjaciółka Latoszka

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 20:26, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Justynko, wrzuce jak mi się zachce I jak wam sie zachce Nie znoszę patrzeć na te stare cedeki, yhh co za obrzydlistwo oślizgłe lepkie i brrudne :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ala
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pomarańczowego pokoju
|
Wysłany: Pon 13:37, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lena z chęcią zgodziła się zaopiekować Jo na czas wyjazdu. Podczas nieobecność Witka mała musiała dać jej nieźle popalić, bo kiedy wrócił obie spały – Joanne zawinąwszy się w kołdrę drzemała z owieczka Leny, a Lena spała na krześle oparłszy głowę o blat stołu. Latoszek pogładził ja po włosach, a ta obudziła się i spojrzała na niego nieprzytomnie.
- Co się stało?
- Wróciłem. Dlaczego nie śpisz w łóżku.
- Bo Joanne tam śpi.
- Zmieściłabyś się obok niej.
- Ale… Muszę przyznać, że nie daję sobie rady.
- Zawsze sobie radziłaś.
- Ale to był jeden dzień, nie…
- Damy sobie radę.
- Zrób mi herbaty.
Latoszek zdjął kurtkę i poszedł do kuchni.
- I jak tam? Ustaliłeś coś?
- Ogólnie wszystko.
- Świetnie.
Joanne tymczasem obudziła się i wyplątała z kołdry.
- Cześć, maleństwo – Witek uśmiechnął się.
- Dobli… Pocytaś?
- A byłaś grzeczna?
- Gsećna.
Lena prychnęła.
- Na pewno – Latoszek uniósł brwi.
- Gsećna.
- W takim razie dlaczego ciocia jest zmęczona?
- Cytaś.
- Co czytać.
- Tocia.
- Zmora – Lena oparła głowę na ręce. – Przeczytałam pól regału chyba.
- A! Czyli jednak nie byłaś grzeczna!
- Tocia nie była gsećna. Nie ćciała cytaś.
Witek nie mógł powstrzymać śmiechu.
- Zrobimy tak: ciotka pójdzie się wykąpać, potem zjemy bułkę, przeczytam ci jedną bajkę i pójdziemy spać.
- O klaslolutku.
- Może być o krasnoludku. Ale tylko jedna.
- Lutku.
- No, to siadaj. A ty weź prysznic.
Lena podreptała do łazienki. Latoszek szybko zrobił kolację. Joanne posłusznie zjadła bułkę, po czym Witek zapakował dziewczynkę do łóżka i otulił kołdrą, po czym przeczytał jej bajkę o królewnie Śnieżce.
- Inna – powiedziała Jo, ledwo skończył czytać.
- Teraz idziemy spać. Jasne?
- Pocytaś.
- Spać – Latoszek pogładził ją po włosach, po czym zgasił światło i włączył małą lampkę. Mała położyłą się i po chwili zasnęła.
Dopiero po chwili Witek zauważył, że obserwuje go Lena. Ta podeszła i objęła go mocno.
- Dobrze ci idzie.
- Jakoś tak…
- Nie chciałbyś dzidziusia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ylva
Przyjaciółka Latoszka

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 15:03, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Hahahaha Mowilaś że jeszcze nie... no wiesz Jo ambitna... Tylko by czytala Świetne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy
|
Wysłany: Pon 15:57, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ala, naprawdę urocze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pon 18:24, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Super i urocze.Uwielbiam to:pocytaś?No i jestem ciekawa odpowiedzi Witka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ala
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pomarańczowego pokoju
|
Wysłany: Nie 8:30, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Króciutko, bo przed egzaminem, a trzeba jeszcze fizykę powtórzyć.
Ani Lena, ani Witek nie wiedzieli, gdzie Dagmara i Adam spędzili te kilka dni, jednak skutki tej wyprawy były odczuwalne, a co najmniej zauważalne. Wydajność pracy Grudnia wzrosła kilkakrotnie – Latoszek zastanawiał się tylko, jak długo stażysta to wytrzyma. Dagmara natomiast częściej zostawiała Joanne u brata, co nie zawsze spotykało się aprobatą zainteresowanej.
Zastanawiające, jak szybko kwiecień ustąpił miejsca kolejnemu miesiącowi, a i maj powoli zbliżał się ku końcowi. Śnieg zupełnie zniknął (można się było tego spodziewać o tej porze roku), drzewa pokryły się kwiatami, a dni były nieraz gorące.
Witek (znowu) siedział w pokoju lekarskim. Przygotowywał się do przyjęcia tłumu pacjentów, których było dziwnie wiele w tym czasie. Musiał też uzupełnić kilka rubryczek odnośnie przyjętych wczoraj pacjentów.
- Cześć, Witek!
- Cześć, Jacku.
Można było powiedzieć, że od pewnego czasu Mejerowi się polepszyło. Latoszek nie wiedział, czy to pogoda tak działa, a może coś/ktoś innego/inny, lecz przebywanie z nim nie było już tak męczące.
- Jak tam twój klub facetów?
- Świetnie. W ciągu ostatniego miesiąca dołączyły do nas cztery osoby. Jedna out.
- O.
- Nowak. Położnik. Poza tym niedawno poszedł sobie Albert, ale trzy dni temu wrócił.
- Smutne.
- Ta. Kiedy Lena ma urlop? Muszę wpisać już swój.
- Dwudziestego trzeciego czerwca trzy tygodnie.
- Ok.… Hej! Ty też masz urlop wtedy?
- Tak.
- A! Zostanę z Samborem i Moniką. Świetnie.
- Edytą, Adamem…
- Adam też ma wolne.
- Ale tylko trzy dni, nie wydziwiaj.
- Łe.
Witek westchnął i ruszył na izbę przyjęć. Pacjentów naprawdę było mnóstwo, a chociaż Adam jak zwykle pracował kilka razy wydajniej widać było, że ilość pacjentów uskarżających się na różne części ciała było zbyt wiele na jedną osobę. Od czasu do czasu mijał się z Leną, która kierowała szybko pacjentów do domu, na sale chorych albo pod nóż.
W nocy też nie było okazji do spania. Wieczorem w Warszawie miał miejsce karambol, który zapełnił wszystkie szpitale w mieście i wokół miasta, zablokował ruch w stolicy na wiele godzin. Dopiero następnego dnia przed południem pojawił się jakiś ruch na drogach.
Wieczorem, kiedy Lena i Latoszek wrócili do domu, byli już tak zmęczeni, że nic nie mówiąc ułożyli się na kanapie i zwyczajnie zasnęli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szyna
Znajoma Latoszka

Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Gliwice, sercem w Łodzi
|
Wysłany: Nie 10:15, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ala - wiesz co... my tu czekamy na jakąś odpowiedź Witka, a mamy cedeka o karambolu ale, dobra ja nic nie mówię... swietne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halley
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 3663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Nie 17:03, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
bahaha wydajność pracy Grudnia- dobre Ala nas trzyma wredniak w napięciu :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ylva
Przyjaciółka Latoszka

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 17:13, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ala...
Wiesz co... Wiesz co... WIESZ CO...
Fajna babka z Ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halley
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 3663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Nie 19:14, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
chyba sie wezmę za napisanie jakiegos cedeka ostatnio mnie nosi jak znajde chwilę wolnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|