Forum Na dobre i na złe Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Radosna Twórczość 2 :]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 57, 58, 59  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Na dobre i na złe Strona Główna -> Na dobre i na złe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ala
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pomarańczowego pokoju

PostWysłany: Pią 6:46, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Mam nadzieję, że znajdziesz troche czasu dla nas i wysrkobiesz co nieco Smile

- Co jest?! – Arkadiusz Latoszek z rozmachem otworzył drzwi. – A, to ty.
Na jego twarzy pojawił się drwiący uśmiech.
- Mama zostawiła u mnie swoje wyniki.
- Och, co za pech.
- Gdzie ona jest?
- Nie wiem.
- Sądziłem, ze mieszka z tobą?
- Jakie to urocze, że troszczysz się o mamusię… Nie sądzę, aby mieszkała ze mną.
- Więc… gdzie jest?
- Szczerze mówiąc, g*** mnie to obchodzi.
- Doprawdy? Od kiedy?
Arek wzruszył ramionami.
- Nie mam czasu.
- Nie szkodzi. Jesteś parszywym gnojkiem, wiesz? Tyle ci powiem. G**nianego dnia.
Latoszek odszedł korytarzem. Teraz był pewien, że Arek coś kombinuje.
- Cześć.
- Cześć, Dag.
Znając swoją siostrę, wiedział, że będzie chciała wiedzieć, o co chodzi.
- Co jest?
- Szukam mamy.
- Nie jest z Arkiem?
- Nie. Pomijając fakt, że mnie nie lubi oraz fakt, że Arek się wrył do mojego mieszkania, chętnie bym go teraz skopał.
- To już nie jest twoje mieszkanie.
- Inteligentna odpowiedz błyskotliwej siostry.
- Oh, thank you – Dagmara wyszczerzyła zęby. – So… Co zamierzasz?
- Znaleźć matkę?
- Znakomicie. Tylko… przypominam ci, że masz żonę.
- A co moja żona ma z tym wspólnego?
- Wszystko.
- To znaczy? – Witek przystanął.
- No… Właśnie to znaczy, chyba powinieneś wiedzieć, co to znaczy. Od pewnego czasu totalnie ją ignorujesz.
- Ja?
- Nie, ten za tobą.
Latoszek mimochodem odwrócił się.
- Ale ty jesteś TĘPY.
- Wypraszam sobie. O co ci chodzi?
- O to, że masz żonę i powinieneś się choć trochę z nią liczyć! W ogóle się do niej podobno nie odzywasz.
- Wiesz, co? Nie wtrącaj się – odpowiedział zdenerwowany i odszedł szybko.
Wiesz, ona chyba ma rację.
I ty, Brutusie?
Dobra, nie odzywam się.
Był teraz zły na cały świat, na Lenę, na Dagmarę, na Arka… Jak ona mogła twierdzić, że się z nią nie liczy? Że nie zwraca na nią uwagi?!
Kiedy ostatnio z nią rozmawiałeś?
Ona też ze mną nie rozmawia. Posyła sobie Dagmarę.
Wiesz, co? W takiej sytuacji tylko Dag jest w stanie przebić się przez twoją głupotę
Wrócił do domu wieczorem, lecz nawet te kilka godzin, które minęły od spotkania z rodzeństwem, nie przyćmiło złości chociaż trochę i nawet perspektywa wolnego weekendu go nie cieszyła.
- Cześć – Lena wyskoczyła z kuchni.
Witek nie odezwał się.
- O, widzę, że eliminujesz u siebie funkcje mowy.
- Nie musiałaś od razu przysyłać do mnie Dagmary, wiesz?
- Dobrze. Więc ty do mnie rozmawiaj.
- Nie ma o czym.
- No właśnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
izuś_
Cicha Wielbicielka Latoszka
Cicha Wielbicielka Latoszka



Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:36, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Świetne, Alu. I jak zawsze świetne dialogi Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pią 18:55, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Super,no i te dialogi,czekam na cd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pomarańczowego pokoju

PostWysłany: Pią 17:31, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Mam nadzieję, że kogoś to zainteresuje Smile

Miarka przebrała się kiedy Lena odwróciła się do niego plecami. Noc nie zapowiadała się interesująco. Myśli krążyły Witkowi po głowie nie pozwalając mu zasnąć. Co jakiś czas spoglądał na zegarek, który ukazywał, że czas mija bardzo powoli. Kiedy czerwone cyferki złożyły się w godzinę 00:30, Latoszek zwlókł się z łóżka i poszedł do kuchni. Ta noc rzeczywiście nie była ciekawa.
Może jednak z nią porozmawiaj.
To ona ze mną nie rozmawia.
Czarodziejskie działania Dag już na ciebie nie działają.
I co z tego?
Szkoda.
Dziękuję.
Cóż za ironia.
Kiedy Lena rano weszła do kuchni, zastała Witka z głową opartą na stole.
- Świetnie – stwierdziła na głos.
Witek obudziła się i podniósł głowę.
- Fajnie, że śpisz w kuchni. Sądzę jednak, że łóżko byłoby wygodniejsze.
- I tak nie chciałaś ze mną spać, po co się martwisz?
- Dla żartu.
Na kolejne dni, a nawet tygodnie dla państwa Latoszków nastały ciche dni. Nie pomogła Dagmara, Tretter, nie poradził Mejer, który zresztą miał jednak problem z przyzwyczajeniem się do własnej obrączki, którą posiadł niecałe dwa tygodnie temu.
Majowy dzień należał do Leny; szła do pracy i wracała wieczorem. Wtedy to Witek wychodził do pracy, a rano kładł się spać. Spotkanie w wolny dzień było męką i kończyło się klęską obu stron – Witka, zbyt upartego oraz Leny równie upartej, jednak w gorszej pozycji.
***
Na znakomitej pozycji jednak był sam Arkadiusz Latoszek, przynajmniej on sam tak właśnie oceniał swoją sytuację. Pewnego czerwcowego poranka wszedł z szerokim uśmiechem do pokoju lekarskiego, gdzie Lena wkładała na siebie kitel.
- Dzień dobry. Jak tam Witold?
- Nie wiem, spytaj go sam jeśli cię to interesuje.
- A ciebie nie interesuje?
- Jedyne, co interesuje mnie w tej chwili, to to, dlaczego ciebie to tak interesuje. Bo gdyby cię to interesowało, ponieważ interesujesz się swoim bratem, super, jednakże w obecnej sytuacji twoje zainteresowanie jest interesująco podejrzane. Więc nie interesuj się albo rób to mniej interesująco.
Arkowi opadła szczęka.
- Doprawdy…
- Bardzo interesujące, jednak radziłbym interesować się prywatnymi sprawami po pracy, ponieważ w przeciwnym razie byłbym zainteresowany powodem pańskiego zainteresowania prywatnymi interesami w pracy i nie sądzę, by miał pan jakieś interesujące wytłumaczenie – do pokoju lekarskiego wszedł najwyraźniej zdenerwowany doktor Sambor, trzymając jakieś zdjęcia w ręku. – A teraz radziłbym panu zainteresować się tymi zdjęciami jakże interesującej złamanej kości udowej, zamiast interesować się panią Latoszek, choć nie ukrywam, że jest bardzo interesującą kobietą.
Arek zacisnął zęby i wziął od Sambora zdjęcia. Lena z zamiarem podziękowania Samborowi w późniejszym czasie za interesująca przemowę, podreptała na oddział.
Doprawdy, interesujące…
Pora porozmawiać z Witkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pią 18:25, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Super,strasznie interesujące Smile))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
funky
Przyjaciółka Latoszka
Przyjaciółka Latoszka



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pią 22:14, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Nie no Ala Twoje teksty są genialne Very Happy . Bardzo interesująca się to czyta Wink Smile. DZięki za super opowiadanko Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halley
Miłość życia dr Latoszka



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 3663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

PostWysłany: Pią 22:17, 28 Wrz 2007    Temat postu:

swietne swietne Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MoNiA
Cicha Wielbicielka Latoszka
Cicha Wielbicielka Latoszka



Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: =RaDoM/WaWa=

PostWysłany: Sob 13:02, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Zgadzam sie-bardzo interesujacy cedeczek Wink Robi sie naprawde interesujaco Smile Czekam na kolejna czesc Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
izuś_
Cicha Wielbicielka Latoszka
Cicha Wielbicielka Latoszka



Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:39, 30 Wrz 2007    Temat postu:

Suuuuper Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pomarańczowego pokoju

PostWysłany: Czw 6:25, 04 Paź 2007    Temat postu:

Nie umiałam przebrnąć, dlatego któko zwięźle i na temat.

- Witek? – Lena weszła do domu. Może Witek jeszcze nie wyszedł. – Jesteś?
Latoszek znajdował się w sypialni.
- Witek?
- No.
- Nie idziesz do pracy?
- Nie.
- Dlaczego?
- Lekarzom zdarza się czasem chorować.
Lena usiadła na brzegu łóżka.
- Jesteś chory?
- Nie widać?
- Musisz być taki wredny?
- Dziękuję za komplement.
- Chodziło ci o twoją mamę?
Zapadło milczenie.
- No, tak, czy nie? – powtórzyła Lena.
- No…
- A to nie mogłeś mi tego najzwyczajniej w świecie powiedzieć?
- Jak na to wpadłaś?
- Jesteś za tępy, żeby to pojąć. Może się nie lubicie za bardzo, ale nie masz serca z kamienia, przynajmniej niekiedy. Ona jest w szpitalu.
- Co?
- Z niedożywieniem.
- Jak to z…?
- Widzisz? Mogłeś mi od razu powiedzieć. Arek się nią nie zajmuje?
- Nie wiem, powinien. Jest sk…
- Mniejsza o to, teraz ty się kuruj, ja ci herbaty zrobię.
Napięta atmosfera ciągnąca się od maja, trysnęła jak bańka mydlana. Nagle wszystko wróciło do całkowitej normalności. Aż dziwnie się można było poczuć, obserwując Lenę podśpiewującą pod nosem i przyrządzającą herbatę dla męża, do którego przez miesiąc się nie odzywała.
Tak też poczuła się Dagmara, która pojawiła się u Latoszków w niedzielę po południu.
- Przepraszam, co tu się stało? – spytała, kiedy zobaczyła ich przebywających w jednym pomieszczeniu.
- Wiele rzeczy się stało.
- Na przykład?
- Jest chory. Końcóweczka. Jeszcze jutro, a potem do pracy.
- Oh, great, a Lena?
- Co ja? Chcesz herbaty?
- Tak, poproszę. Koniecznie – Dag usiadła przy stole. – No więc tak, zacznę od początku. Przez miesiąc się do siebie nie odzywacie, mijacie się w dyżurach, a przebywanie obu w jednym pomieszczeniu jest praktycznie niemożliwe. Dzisiaj przychodzę i… i co?
- Mały kryzys zażegnany – odpowiedziała Lena stawiając przed nią kubek.
- Wspaniale. Pomijając fakt, że za wami nie nadążam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Na dobre i na złe Strona Główna -> Na dobre i na złe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 57, 58, 59  Następny
Strona 52 z 59

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin