|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pon 19:31, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No super i świetne dialogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ala
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pomarańczowego pokoju
|
Wysłany: Pią 19:37, 02 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Sam nie wiedział, dlaczego to robi, skąd w nim się takie coś wzięło, jednak chciał tylko, żeby to całe zamieszanie się skończyło. W dalekich zakamarkach pamięci ciągle dławiły się wydarzenia ostatnich kilku lat i po tych wypadkach Latoszek był zwolennikiem spokojnego życia. Na tej podstawie zastanawiał się właśnie, co po raz kolejny robi przed tymi odrapanymi drzwiami w tym zatęchłym, rozlatującym się budynku. Tak jak u siebie, tak i u matki zaobserwował dziwne zachowania: kobieta po raz pierwszy schowała dumę do kieszeni i zgodziła się (łaskawie) przenieść do Witka – no cóż, Latoszek i to rozumiał. Zwłaszcza, kiedy wszedł do środka tego „mieszkania”.
Stół, krzesło i kilka kartonów – to wszystko, co mogło rzucić się w oczy za pierwszym razem. I za drugim też, bo na niczym innym oka nie było zawiesić. W kuchni, o ile można to tak było nazwać stały dwie szklanki. Jedna stłuczona leżała na ziemi. Można się też tam było natknąć, ku zdziwieniu Latoszka, na kilka sztućców. I talerz. W zielonym garnku w kropki Witek rozpoznał garnek z domu, z dzieciństwa. W łazience, prócz spleśniałego ręcznika właściwie nic nie było.
Latoszek zebrał te kilka rzeczy do torby, którą wziął ze sobą, kartony wpakował do bagażnika i wrócił do szpitala. Nie miał ochoty tego dłużej oglądać.
Arek siedział w bufecie i kiedy Witek tam wszedł, zaczął się zastanawiać, czy Arek coś poza tym robi.
- Cześć.
- Oo, dzień dobry, Witoldzie. Czyżby problem? Słyszałem, że chrapiesz w nocy.
- Mieszkam pięć kilometrów od szpitala, wiec nie sądzę, żeby aż tutaj było słychać.
- Lenka mi mówiła…
- Lenka… jak to słyszę to mi się chce rzygać. Ja nie mam problemu. Mieszkanie w tym bloku tam, czy tym czymś tam, gdzie mieszkałeś, zanim się wryłeś na moje śmieci, jest już puste. Tu masz klucze, rób z tym co chcesz.
- Czyżby mamusia…
- Nie będę z tobą rozmawiał na ten temat.
- Aż tak źle?
- Wiesz, co ci powiem? Jeśli się dowiem, że maczałeś palce w spowodowaniu jej anemii, to wtedy z tobą porozmawiam.
- Boję się, jak cholera – powiedział z ironią Arek. – Swoją drogą, gdzie ją zabrałeś?
- Nie twój biznes, już się nią nie zajmujesz. Sam z tego zrezygnowałeś.
***
Tak się złożyło, że mały domek po babci Adama był nieco większy, niż się mogło wydawać, choć może zdarzyło się tak przez to, że poprzednie mieszkanie Latoszków był o wiele mniejsze. W każdym razie obok łazienki jeden pokój został pusty. Na wyższym piętrze właściwie też zostały dwa, ale mimo dawno skończonego remontu nie były wykończone. Tak więc w pomarańczowym pokoju, obok łazienki stanęła rozkładana kanapa, szafka, która jako element meblościanki nie zmieściła się obok reszty oraz mały stolik.
- Jestem z ciebie dumna, słoneczko - Lena rzuciła mu się w ramiona, kiedy skończył. - Teraz tylko musimy czekać, aż twoja mama wyjdzie ze szpitala.
- Musimy czekać…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Sob 12:47, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Super i jak szybko nowy cedek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niuńka
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 4850
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Mexico suenos...
|
Wysłany: Sob 18:23, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ala ty dobra jestes w te klocki jak nikt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ala
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pomarańczowego pokoju
|
Wysłany: Wto 11:09, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Oczekiwanie trwało tydzień. Po tym czasie przywrócona do odpowiedniego stanu teściowa Leny pojawiła się w ich domu.
- Przyniosłem ci twoje rzeczy.
***
- Witek? – Lena rozbawiona, późnym popołudniem usadowiła się na kanapie. Wpadła niedawno na pomysł zrobienia porządku. I?
- Co?
- Co to jest? – Lena wyszczerzyła zęby do Latoska machając przed jego oczami zeszytem. JEGO magicznym zeszytem.
- P-pamiętnik?
- Od kiedy się zrobiłeś taki poetycki?
- Spać nie mogłem, to sobie pisałem. Oddaj.
Lena nie zamierzała poddać się bez walki. Ostatecznie jednak, dziennik został odzyskany i ponownie ukryty.
- Szkoda, poczytałabym sobie – mruknęła Lena z szerokim uśmiechem.
Kolejne dni mijały właściwie tak samo: Witek i Lena szli do pracy, później wracali do domu, niekiedy oczekiwała na nich Dagmara, która oczywiście wpadała w częste odwiedziny do mamy.
- O, cześć, braciszku. Chcesz herbaty?
Witek, który właśnie wrócił z pracy zdjął buty i rzucił się na kanapę.
- Proszę.
- Lena nie wraca?
- Ma dyżur.
Na chwilę zapadła cisza.
- Witek?
- Czego?
- Nie wiem, czy zauważyłeś, ale mama praktycznie siedzi tylko w swoim pokoju.
- No i?
- Tępaku… może byś się nią trochę zajął? Nie sądzisz, że jest jakby trochę… samotna?
- Nie. Ty ją odwiedzasz. Z wnuczka gratis.
- Ale śmieszne. Rozmawiacie z nią w ogóle?
- Jemy razem obiady.
- Dwa razy w tygodniu, kiedy nie pracujecie – Dagmara wyszczerzyła zęby.
- Wystarczy.
- Mógłbyś ją jakoś rozruszać.
- Co mam zrobić?
- Ty z nią mieszkasz.
- Nie mam pomysłów.
- Módl się, żebym ja się za to nie zabrała.
- O, tak, załatw jej jakiegoś tygrysa albo słonia, na pewno się ucieszy.
- Słoń się u was nie zmieści – stwierdziła Dagmara tonem nie znoszącym sprzeciwu.
Witek zerwał się na równe nogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Wto 17:50, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Super i świetne to z pamiętnikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niuńka
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 4850
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Mexico suenos...
|
Wysłany: Wto 21:59, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ala no słów mi juz brak świetnie :*
Zmobilizowałam sie i napisałam i zapraszam do czytania [link widoczny dla zalogowanych]    
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szyna
Znajoma Latoszka

Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Gliwice, sercem w Łodzi
|
Wysłany: Śro 15:41, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ala jak zawsze super!
Niuńka - wreszcie cedek!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halley
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 3663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Śro 15:59, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
skomentowałam Aś :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niuńka
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 4850
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Mexico suenos...
|
Wysłany: Czw 15:15, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dzieki za miłe słowa tak pomyślałam ze napisze jak w serialu nic sie nie dzieje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|