|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Sąsiadka Latoszka

Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ciepły domek.....
|
Wysłany: Wto 20:50, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja również
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
ailatanik=)
Przyjaciółka Latoszka

Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bielsko-Biała :D
|
Wysłany: Wto 23:15, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
O matko, o matko, o matko... Błagam Cie tylko Szajba, żebyś nie przerwała znowu w tak ciekawym momencie, jeśli nie chcesz mnie mieć na sumieniu (a poza tym jak się szybko za cedeka nie weźmiesz, ja Ci to osobiście w wakacje wynagrodzę )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ala
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pomarańczowego pokoju
|
Wysłany: Pon 20:11, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Szaleję. Wariuję.
- Adam! – Latoszek kilka godzin później spotkał stażystę na korytarzu.
- Tak?
- Pytała o ciebie niejaka Dzierżysława Grudzień, znasz?
- Jest tutaj?
- Jest.
- To moja siostra. Druga od końca, przede mną.
- Gratulacje, kwadrans temu zostałeś wujkiem.
- Jak to?
- Jest u Wójcika.
Adam natychmiast pobiegł do siostry. Latoszek uśmiechnął się.
Kiedy wrócił do domu, natychmiast wyczuł, że coś się piecze. Lena wyciągnęła z pieca kolejną blachę.
- Cześć.
- Cześć, Wituś.
- Co tak ładnie pachnie?
- Ciasteczka piekę.
- Tak?
Lena wskazała na stolik, gdzie w kilku miskach mieściło się mnóstwo przeróżnych ciastek.
- Sama to piekłaś?
- Sama.
- A kto to wszystko zje?
- Moja mama przyjeżdża do nas w drugi dzień Świąt. Może jej dam trochę.
- Adam dwie godziny temu został wujkiem, wyobraź sobie.
- Fajnie!
- Dziewczynka, taka mała…
- Mała?
- No.
Latoszek wziął krótki prysznic, po czym rozłożył kanapę i zabrał się do próbowania ciasteczek.
- Te są pyszne.
- Nie zjedz wszystkich, bo więcej nie piekę.
- Postaram się. Wiesz co?
- Co?
- Nie mamy choinki.
- Kupimy jutro.
- Dobra. Choć, ładuj się tutaj.
- Chwila.
- Co ty tam robisz?
- Sprzątam. Oprócz drzewka potrzebujemy jeszcze kilku rzeczy.
- No to jutro kupimy.
- Zmęczona jestem – Lena położyła się w końcu obok Witka.
- Cały tydzień się byczysz i mówisz, że zmęczona jesteś?
- No wiem, ale…
- Oj, ty…
Następnego dnia w mieszkaniu stanęła średniej wielkości choinka, a w niedzielę większość rzeczy związanych z Wigilią była już gotowa.
W poniedziałek rano Latoszek wygramolił się łóżka, po czym zrobił Lenie śniadanie. Kiedy ta rozkoszowała się bułką, ktoś zapukał do drzwi, więc Witek poszedł otworzyć.
- Wesołych Świąt – powiedział gość.
- Dagmara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ylva
Przyjaciółka Latoszka

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:43, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mmmmm pretty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halley
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 3663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Pon 20:59, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Aluś jak zwykle cudeńko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Majusia
Cicha Wielbicielka Latoszka

Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chałupy łelkam tu
|
Wysłany: Wto 17:13, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Super!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niuńka
Miłość życia dr Latoszka
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 4850
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Mexico suenos...
|
Wysłany: Śro 13:18, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
słodziudkie az mi sie zachciało ciasteczek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ylva
Przyjaciółka Latoszka

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 17:56, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
hihi. Niunia, w bioderka ci pojdzie ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ala
Dziewczyna Latoszka

Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pomarańczowego pokoju
|
Wysłany: Pią 17:49, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie było cię przez pół roku!
- Jak wróciłam po ośmiu, to się tak nie cieszyłeś.
- Co z tym procesem?
Dagmara wskazała na małą damę obok niej, trzymającą się kurczowo jej ręki. Latoszkowi, który dopiero teraz zauważył dziewczynkę, skoczyło ciśnienie.
- A to jest twoja siostrzenica, Joanne.
- Cześć, Daguś. Cześć, Słoneczko…
Dziewczynka, choć nieśmiało, podała dłoń Lenie.
- Wchodźcie.
Dagmara po śniadaniu zdrzemnęła się chwilę, natomiast Lena zaznajomiła się z małą damą. Dziewczynka początkowo wolała siedzieć przy mamie, wkrótce Lena wyciągnęła skądś starą grę planszową i obie zaczęły ustawiać pionki. Lena nie zwracała na nic uwagi, natomiast Joanne co jakiś czas spoglądała to na swą mamę, to na Latoszka. Ten również co chwilę rzucał okiem na nie, próbując przez ten czas pozmywać naczynia.
Kiedy Dagmara się obudziła, dołączyła do gry, zostawiając Witka na pastwę losu (albo los pastwy jak kto woli). Ten wytarł już wszystkie talerze, więc postanowił się wybrać na spacer. Mimo, iż nie starał się zachowywać zbyt cicho (i spokojnie), dziewczyny nie zwróciły na niego uwagi i nawet nie zauważyły, gdy zamknął za sobą drzwi.
Mężczyzna wyszedł na dwór i usiadł na ławce przed szpitalem. Jego myśli nieco się rozluźniły i Witek stwierdził, że jest najzwyczajniej w świecie zazdrosny. Starał się zrozumieć, że siostra stara się nadrobić ten czas, kiedy były osobno, że cieszy się powrotem córki, próbował tolerować, że Lena oszalała na punkcie dziecka. Nie mógł jednak znieść tego, że wszyscy całkowicie go ignorują. Nawet ludzie, którzy obok niego przechodzą nie wysilą się, by powiedzieć mu chociażby ‘dzień dobry’.
Kiedy po godzinie wrócił do mieszkania, dziewczyny nadal były zajęte kostkami. Obawiając się przed zrobieniem czegoś głupiego, zdjął kurtkę i wyszedł ponownie, tym razem do szpitala. Nie widząc żadnego innego lepszego wyjścia założył kitel i skierował się na izbę przyjęć.
- Witek? Z nieba mi spadłeś – Kuba odetchnął z ulgą. – Mógłbyś skoczyć do Wójcika po dokumenty dla mnie? Ja mam teraz urwanie głowy, a pilnie ich potrzebuję.
- Jasne.
- On będzie wiedział, o które papiery chodzi. A, i mógłbyś się spytać o stan tej nowej pacjentki? Mam tutaj jej męża, ciągle się pyta o nią…
- Pewnie, jak się nazywa ta żona.
- Milka. Agata.
- Ok.
Witek pomaszerował na oddział Wójcika. Znalazł go w gabinecie.
- Cześć, Kuba chciał od ciebie jakieś dokumenty…
- A, tak tak… - lekarz otworzył szufladę – urwanie głowy mam, cztery pacjentki zaczęły rodzić w tym samym czasie…
Latoszek uśmiechnął się. Wójcik wręczył mu plik kartek.
- I jeszcze jakiś pacjent się pytał o stan żony, Agaty Milka.
- Milka? Milka, Milka… moment, bo nie kojarzę…
- Mnie milka, to najwyżej z czekoladą…
- Czekaj, mam, przywieźli ją dzisiaj w nocy, to się nie dziwię, że nie pamiętam… - Wójcik wygrzebał z biurka jakąś kartę – wydaje mi się, że będzie wszystko w porządku.
- Ok. Dzięki, idę, Wesołych Świąt.
- Oj, tak, wesołych…
Idąc korytarzem, Witek ujrzał w jednej z sal Adama tulącego do siebie siostrzenicę. Nie zdążył jednak minąć ich, bo stażysta także go zauważył.
- Doktorze! Niech pan zajrzy do nas na chwilę.
Witek skręcił do pokoju.
- Śliczna. Jak ją nazwiecie? – spytał, patrząc na młodą mamę.
- Jeszcze nie wiem, ale na pewno nie przybierze takiego dziwnego imienia, jak ja.
- Jeszcze raz gratuluję. Musze już iść. Jest dużo pacjentów.
- Wesołych Świąt.
- Nawzajem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ylva
Przyjaciółka Latoszka

Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 17:55, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
hahah najlepszy jest: los pastwy  Prze-cu-do-wne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|